Przejdź do głównej zawartości

ESG, a SCM - SZMINKA NR 8

Dzisiaj podczas roboczego, cyklicznego spotkania on-line w ramach mojej współpracy z firmą MPM Productivity zadano mi pytanie o to, jaki związek ma ESG z SCM (supply chain management - zarządzanie łańcuchem dostaw) i czy w ogóle istnieje między nimi związek?

Bardzo dobre pytanie, a przede wszystkim bardzo ważne. Dla mnie - która jako finansistka od dłuższego czasu "z tyłu głowy" wciąż mam CSR i ESG - pytanie to nie jest trudne, ale chodzi o coś zupełnie innego. Chodzi o to, że to, co mi może wydawać się oczywiste, bo z tematem zetknęła się dużo wcześniej przechodząc audyty CSR-owe jako poddostawca znanych marek, wcale takie oczywiste nie musi być dla każdego. 

Oczywiście udzieliłam z przyjemnością odpowiedzi, wykazując ścisły związek ESG z łańcuchem dostaw, a skutkiem udzielenia tej odpowiedzi jest wstępna koncepcja projektu, na zorganizowanie spotkania naszej ekipy MPM i szersze zaprezentowanie zagadnienia ESG.

Postanowiłam  jednak odpowiedzieć na zadane pytanie również na swoim blogu licząc na to, że będzie to przydatny tekst podnoszący świadomość w zakresie ESG i jego przenikania się z SCM.  Odpowiedź ta będzie dość ogólna i uproszczona póki co, ale będzie wstępem do szerszego rozwinięcia tematu ESG w kolejnych wpisach, tak aby dawkować ją w znośnych ilościach.

Ostatnio w ramach samo-dokształcania i samorozwoju brałam udział w webinarze na temat ESG i ktoś z uczestniczących zadał pytanie czym się różni CSR od ESG. Odpowiedź bardzo mi się spodobała, była prosta i przekonująca - "CSR płynie z potrzeby serca, a ESG z regulacji prawnych". Piękna, kompaktowa konkluzja.

No dobrze, więc teraz moja odpowiedź na pytanie, co łączy ESG z SCM-em. Może opiszę jak wyglądał jeden z audytów, który przeszłam, aby stać się dostawcą znanej, międzynarodowej marki z obszaru automotive. 

Audytorzy weryfikowali moją firmę w trzech obszarach, które są brane pod uwagę w ocenie zrównoważonego rozwoju i odpowiedzialnego zarządzania przedsiębiorstwem.

1. Środowisko (Enviromental), czyli działania podejmowane przez firmę w kontekście ochrony środowiska naturalnego, redukcji gazów cieplarnianych, efektywności energetycznej oraz zasobami naturalnymi. Kiedy już wykazaliśmy, że u nas dbamy o te sprawy, stosujemy nawet gospodarkę obiegu zamkniętego, to zadano nam pytanie o to jak weryfikujemy naszych dostawców, bo problemem nie jest tylko to, jak nasza firma działa, ale jakie działania wymusza na naszych dostawcach i kooperantach. Czy ich weryfikuje pod tym względem i czy wyklucza tych, którzy ignorują te działania. Musieliśmy zatem wykazać się tym, że nasz dział zakupów, weryfikuje dostawców i kooperantów, że mamy wypracowane procedury i je stosujemy. A to przecież obszar SCM, więc to oczywiste, że ESG przenika się tu z SCM-em bardzo jaskrawo.

2. Społeczność (Social) - to aspekty związane z relacjami społecznymi, zrównoważonym rozwojem społecznym oraz odpowiedzialnością społeczną biznesu, włączając w to kwestie zatrudnienia i praw pracowniczych. Tu z kolei musieliśmy wykazać się, że weryfikujemy agencje pracy tymczasowej, z której wsparcia korzystamy zabezpieczając odpowiednią kadrę pracowników produkcyjnych w zależności od potrzeby i wielkości produkcji. Konkretnie chodziło o to, że musieliśmy udokumentować, że sprawdzamy firmy zabezpieczające nam pracowników tymczasowych, że płacą im wynagrodzenia na czas, że nie stosują dyskryminacji ze względu na płeć, rasę, wiek, religię itp. (Mieliśmy zaprotokołowane rozmowy przeprowadzane wyrywkowo z tymi pracownikami). Musieliśmy udokumentować, że sprawdzamy, czy takie firmy we właściwy sposób rozliczają tym pracownikom godziny nadliczbowe, czy udzielają urlopów zgodnie z wymogami prawnymi itp. Naszym obowiązkiem na potrzeby audytu było nawet przedłożenie tzw. "pasków" wynagrodzeń pracowników z agencji pracy. Zwróćcie proszę uwagę - ESG to nie tylko moje podwórko, ale wszystko, co wpuszczam na swoje podwórko. 

3. Ład korporacyjny (Governence) - ten obszar skupia się na strukturze zarządzania w firmie, etyce biznesu, transparentności działań oraz odpowiedzialności zarządu. Tu jednym z pytań w tabeli audytowej było pytanie o procentową strukturę płci w kadrze managerskiej naszej firmy.  

Podlegając audytom, przenosiliśmy te praktyki na naszych dostawców i kooperantów, a kto nie miał ochoty dostosować się do naszych wymogów po prostu musieliśmy mu podziękować za współpracę.  Tak to działa, kiedy współpracuje się z klientami odpowiedzialnymi, a w audytach CSR-owych wszystko wychodzi. I uwierzcie, że to działa i stopniowo rzeczywiście poprawia funkcjonowanie świata biznesu.

Wracając do łańcucha dostaw - wszelkie innowacje technologiczne zapewniające zrównoważony SCM np. blockchain, czy AI, umożliwiają śledzenie i monitorowanie całego procesu dostaw, co pozwala zwiększyć efektywność, redukcję strat oraz poprawę śladu węglowego.

Krótko podsumowując ESG vs. SCM - transparentność i szeroko pojęta uczciwość w SCM ma na celu eliminowanie ryzyka związanego z nieetycznymi praktykami, wykorzystywania siły roboczej, naruszaniem praw człowieka, minimalizowanie negatywnego wpływu na środowisko naturalne oraz promowanie szeroko pojętych etycznych praktyk biznesowych.

ESG dlatego wciąż zyskuje znaczenie w codziennym biznesie, ponieważ firmy dostrzegają potrzebę prowadzenia działalności w sposób zrównoważony, etyczny i odpowiedzialny. ESG jest nie tylko miarą wpływu firmy na społeczeństwo i środowisko, ale także czynnikiem wpływającym na długoterminowe wyniki finansowe i tworzenie odpowiedniego łańcucha wartości. A to z punktu widzenia finansisty jest szczególnie ważne.


PS.

Kilka kolejnych wpisów również poświęcę kontynuacji tematu ESG. Rozwinę temat o regulacje prawne, przeprowadzając Państwa po dyrektywach zrównoważonego rozwoju. Postaram się wyłapać oraz wskazać wady i zalety w dotychczasowych działaniach związanych z ESG, na tyle, na ile sama posiadam wiedzę w tym obszarze dzisiaj, ale zapewniam, że z przyjemnością będą jej poziom sukcesywnie podnosiła i chętnie się tym podzielę tu, na tym blogu.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

WSPÓLNA ROLA FINANSÓW I S&OP - SZMINKA NR 4

Czy zastanawialiście się jak udziałowcy podchodzą do biznesu, jak na niego patrzą? Otóż patrzą na swoje biznesy w długim horyzoncie czasowym. Z tego też wynika potrzeba planowania długookresowego. Planowanie krótkookresowe - uwierzcie - nie zapewni raczej kontynuacji biznesu na lata. Przewidywanie czegokolwiek, planowanie czegokolwiek, czy prognozowanie czegokolwiek jest ekstremalnym ryzykiem. Nikt nie jest w stanie przewidzieć przyszłości, ale..... no właśnie, ale te firmy, które rozumieją narażanie się na ryzyko, potrafią sprawnie poruszać się w niepewnym i ostatnio szczególnie niestabilnym środowisku biznesowym, mają znacznie większe szanse na przetrwanie różnej maści kryzysów. Mało tego, często firmy, które przetrwały kryzys wychodzą po tej walce silniejsze i jeszcze bardziej odporne na różne perturbacje. Co to jednak oznacza, że firma rozumie narażanie się na ryzyko? Co to oznacza, że firma potrafi poruszać się w niepewnych warunkach? To oznacza po prostu strategiczne podejmowanie...

Przeżyłam, bo ruski oligarcha nie przyjechał - CZ.II - SZMINKA NR 10

Po wszystkich wydarzeniach, które opisałam w CZ.I, w poprzednim tekście jedno stało się dla mnie jasne – muszę się odnaleźć w całym tym irracjonalnym rozgardiaszu i muszę mieć współpracujący i rzetelny zespół, bo sama wszystkiego nie dźwignę. Muszę być z ludźmi, aby ludzie byli ze mną. Tak narodziła się koncepcja punktów kontrolnych inaczej zwanych check pointami, a ich celem było opanowanie sytuacji w firmie w całym obszarze produkcyjnym i to nie tylko na tym jednym kontrakcie. Te check pointy tak naprawdę były rozpaczliwą próbą zapanowania nad nawarstwiającymi się problemami i wdrożenia odpowiedniego zarządzania ryzykiem, czego byłam nauczona w dotychczasowej swojej pracy zawodowej. Moim celem teraz było nie tylko ratowanie tego, co już się posypało, ale zapobieganie podobnym sytuacjom i katastrofom. Marzyłam o uporządkowaniu procesów w taki sposób, aby sprawy toczyły się z automatu w sposób właściwy. Tu potrzebne są też właściwe procedury i spółka nawet je miała, ale naprawdę ...

CZYM PACHNIE DESZCZ - WSTĘP - SZMINKA NR 11

Jeśli będziecie usiłowali zrozumieć, dlaczego piszę tę książkę i dlaczego wkręcałam się w pewne trudne sytuacje zawodowe, a także dlaczego moje ambicje były właśnie takie, a nie inne i dlaczego zawsze uparcie brnęłam do przodu, choć nikt mi już nie dawał szansy - to przytoczę jedno zdarzenie z mojego dzieciństwa, które być może zaważyło na tym wszystkim. Na moich decyzjach, walce do końca bez względu na to czy oficjalnie wygram i na niepoprawnym optymizmie i wierze w to, że coś się da zrobić jeśli naprawdę się uprę. Sama do dziś poszukuję odpowiedzi na wiele trudnych pytań, które sobie zadaję, usiłując rozwikłać zagadkę siebie samej. A uwierzcie - jest to największa zagadka mojego życia – ja sama. Wychowałam się w małej wsi Drożków w województwie lubuskim. Dość długo wychowywałam się u moich dziadków, którzy byli bardzo uczciwymi i skromnymi ludźmi. Ich zasady były proste, w dużej mierze zbudowane na bazie wartości chrześcijańskich, które skutecznie mi wpoili, choć nie do końca udało s...