Przejdź do głównej zawartości

Posty

Przeżyłam, bo ruski oligarcha nie przyjechał - CZ.II - SZMINKA NR 10

Po wszystkich wydarzeniach, które opisałam w CZ.I, w poprzednim tekście jedno stało się dla mnie jasne – muszę się odnaleźć w całym tym irracjonalnym rozgardiaszu i muszę mieć współpracujący i rzetelny zespół, bo sama wszystkiego nie dźwignę. Muszę być z ludźmi, aby ludzie byli ze mną. Tak narodziła się koncepcja punktów kontrolnych inaczej zwanych check pointami, a ich celem było opanowanie sytuacji w firmie w całym obszarze produkcyjnym i to nie tylko na tym jednym kontrakcie. Te check pointy tak naprawdę były rozpaczliwą próbą zapanowania nad nawarstwiającymi się problemami i wdrożenia odpowiedniego zarządzania ryzykiem, czego byłam nauczona w dotychczasowej swojej pracy zawodowej. Moim celem teraz było nie tylko ratowanie tego, co już się posypało, ale zapobieganie podobnym sytuacjom i katastrofom. Marzyłam o uporządkowaniu procesów w taki sposób, aby sprawy toczyły się z automatu w sposób właściwy. Tu potrzebne są też właściwe procedury i spółka nawet je miała, ale naprawdę
Najnowsze posty

Ruski oligarcha, pogróżki Niemców i węgierska mafia spawaczy -CZ.I - kryminalna Szminka nr 9

Szanowni Państwo, 28 lutego 2024 miałam przyjemność na zaproszenie MPM Productivity wystąpić na konferencji Pulsu Biznesu związanej z S&OP. Tematem mojego wystąpienia było zarządzanie ryzykiem.  Nie przepadam za suchymi, teoretycznymi schematami, więc w swoim stylu przygotowałam "kejsa" pokazującego jak to jest, kiedy ryzyko się zignoruje, kiedy "polityka" bierze górę nad rozsądkiem, kiedy krótkotrwały efekt tzw. „błysku” tu i teraz jest ważniejszy niż długotrwałe i realne planowanie. Opowiedziałam prawdziwą historię, która jest trochę jak z filmu. Ktoś z widowni po moim wystąpieniu powiedział, że to było lepsze niż Netflix.  Stąd też postanowiłam opisać również na blogu historię, którą opowiedziałam, w Warszawie w Hotelu Polonia podczas Konferencji PB. A było to tak: Firma, do której trafiłam miała bardzo trudną sytuację finansową, a przy tym problemy z pozyskaniem odpowiedniej ilości kontraktów. Branża - wielkogabarytowe konstrukcje stalowe. Dla mnie

ESG, a SCM - SZMINKA NR 8

Dzisiaj podczas roboczego, cyklicznego spotkania on-line w ramach mojej współpracy z firmą MPM Productivity zadano mi pytanie o to, jaki związek ma ESG z SCM (supply chain management - zarządzanie łańcuchem dostaw) i czy w ogóle istnieje między nimi związek? Bardzo dobre pytanie, a przede wszystkim bardzo ważne. Dla mnie - która jako finansistka od dłuższego czasu "z tyłu głowy" wciąż mam CSR i ESG - pytanie to nie jest trudne, ale chodzi o coś zupełnie innego. Chodzi o to, że to, co mi może wydawać się oczywiste, bo z tematem zetknęła się dużo wcześniej przechodząc audyty CSR-owe jako poddostawca znanych marek, wcale takie oczywiste nie musi być dla każdego.  Oczywiście udzieliłam z przyjemnością odpowiedzi, wykazując ścisły związek ESG z łańcuchem dostaw, a skutkiem udzielenia tej odpowiedzi jest wstępna koncepcja projektu, na zorganizowanie spotkania naszej ekipy MPM i szersze zaprezentowanie zagadnienia ESG. Postanowiłam  jednak odpowiedzieć na zadane pytanie również na