Przejdź do głównej zawartości

AZYMUT CFO 2024 - PETARDA - SZMINKA NR 3

 

Azymut CFO 2024 - to wydarzenie, które odbyło się wczoraj 6-go marca 2024 na GPW w Warszawie jeszcze rezonuje we mnie cała masą wspaniałych, profesjonalnych, ale też na dużym luzie wystąpień, wypowiedzi i dyskusji.

Emocje - to jest to, czego się nie wypieramy. Jako C-level management też je mamy i coraz bardziej zwracamy uwagę na ich znaczenie. 

Azymut CFO jako wydarzenie samo w sobie jest pozytywną dawką takich dobrych emocji, które dają nam zasilanie na kolejne miesiące naszej bardzo wymagającej pracy. Profesjonalizm jest oczywiście na pierwszym miejscu, ale dobra energia jest dobrą bazą dla tego profesjonalizmu, a przede wszystkim dla naszej kreatywności. Jest motywacją. A każdy jej potrzebuje. Każdy!

Azymut CFO 2024 - co się wydarzyło?

Na początek energetyczne wystąpienia CFO, którzy prezentowali projekty i działania z wykorzystaniem AI w finansach. I zapewniam nie była to teoria, ale konkretne "kejsy", którymi podzielili się nasi koledzy po fachu z takich firm jak SWORD , POLPHARMA, MPWiK.

Do występujących dołączyły panie CFO z firm Tremco Construction i Autopay oraz przedstawiciel świata nauki z Akademii Leona Koźmińskiego i przeszli do dyskusji panelowej, rozmawiając o tym jak przygotować firmę do pierwszych wdrożeń AI. Jak się pewnie domyślacie, dyskusja była dynamiczna, bo temat jest wciąż topowy w obecnych czasach. 

Nikt nie chce zostawać z tyłu, ale też każdy chciałaby ustrzec się przed zagrożeniami, a jako CFO szczególnie rozglądamy się za opłacalnością i jasno określoną wartością dodaną. Temu służyła ta dyskusja, a po niej było sporo pytań z sali. Mi najbardziej utkwiło w głowie, coś z czym zawsze spotykam się w firmach - procesy! One musza być poukładane, zdefiniowane i zoptymalizowane. Następnie, w jednej z prezentacji była fajna podpowiedź, mówiąca o tym, że trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, gdzie rzeczywiście jest możliwość wdrożenia rozwiązania usprawniającego. Czy jest to rozwój produktu, czy operacje przemysłowe, czy łańcuch dostaw, komercja, czy back office. Mogłabym tu rozwijać temat, ale chcę się tylko ograniczyć do pewnej migawki tego, co było. 

Było też ciekawe wystąpienie i prezentacja na temat zwiększenia produktywności w firmie dzięki automatyzacji i tu też z prezentacją dobrych praktyk.

Dla członków zarządu pewnie jednym z istotniejszych wystąpień było to, które pokazało nam nową regulację business judgment rule w Kodeksie Spółek Handlowych. Naprawdę warto o tym poczytać w jakimś profesjonalnym źródle. Podczas Azymutu CFO 2024 nam w sposób rzeczowy opowiadali o tym przedstawiciele z Kancelarii Sołtysiński Kawecki Szlęzak. 

Po tym wystąpieniu zeszliśmy do poziomu bardziej operacyjnego i mogliśmy wysłuchać kolejnego panelu dyskusyjnego pt." Rola finansów i controllingu w kształtowaniu informacji zarządczej w firmach o różnej strukturze właścicielskiej." Tu dyskusja była super dynamiczna i pokazywała jak bardzo może to się różnić i jak bardzo może nas zaskakiwać przy chociażby zmianie pracy i znalezieniu się w nowym środowisku zawodowym z zupełnie inną kulturą pracy. To chyba był dość gorący temat, a wystąpili przedstawiciele firm ZAMEL, CONTROLLIG SYSTEMS, CAPITAL PARK, SPAR POLSKA i przedstawiciel GPW w Warszawie.

Prawdziwą perełką programu było wystąpienie Głównych Ekonomistów COFACE BeNeLux & DACH oraz COFACE CEE. Ciekawa prezentacja z interesującymi danymi, była bazą do dyskusji ekonomistów COFACE ze strony niemieckiej w formule on-line i ze strony polskiej ze sceny na GPW w Warszawie. Miałam przyjemność zapowiadać i przedstawiać naszych znakomitych gości.

Po tym wystąpieniu przyszła kolej na kolejną dyskusję panelową, tym razem w temacie dobrych praktyk w przypadku konfliktu interesów służbowych i prywatnych. Miękka, choć konkretna dyskusja, w której uczestniczyli - CFO firmy ASTOR, MAGA CONSULTING - nasza coachczerka klubowa i CHRO z ASSTRA-ASSOCIATED TRAFFIC. Tu sporo było o zaufaniu, motywacji, uczciwości, co wywołało też mego odzew z sali. Były pytania, były ciekawe wnioski i opinie uczestników.

Całe spotkanie kończył Hyde Park, pod moją egidą i muszę szczerze przyznać, że jestem bardzo wzruszona ilością wystąpień i bardzo inspirujących wypowiedzi. Było sporo spontanu, ciekawe historie, a przede wszystkim było prawdziwie. Tak sobie wymarzyłam - ludzie się otworzyli, a ja tylko sobie milczałam w sumie, bo Hyde Park jest dla uczestników, taka nasza strefa wolności. Jak się jednak wczoraj okazało Hyde Park stał się również strefą INSPIRACJI i pokazania naprawdę ludzkiego oblicza top managerów i przedsiębiorców. I to było cudowne. DZIĘKUJĘ WAM WSZYSTKIM za to, że tak wzbogaciliście Hyde Park. 

AZYMUT CFO 2024 - to było TO! I choć trudno było dotrzeć nam na GPW, z uwagi na strajk i protesty rolników, to wiem, że warto było. Dziś spałam kilka godzin, bo powrót do Poznania z uwagi na blokadę autostrady A2 też nie był łatwy, choć wygrali ci, którzy zdecydowali się na podróż pociągiem.

 



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

WSPÓLNA ROLA FINANSÓW I S&OP - SZMINKA NR 4

Czy zastanawialiście się jak udziałowcy podchodzą do biznesu, jak na niego patrzą? Otóż patrzą na swoje biznesy w długim horyzoncie czasowym. Z tego też wynika potrzeba planowania długookresowego. Planowanie krótkookresowe - uwierzcie - nie zapewni raczej kontynuacji biznesu na lata. Przewidywanie czegokolwiek, planowanie czegokolwiek, czy prognozowanie czegokolwiek jest ekstremalnym ryzykiem. Nikt nie jest w stanie przewidzieć przyszłości, ale..... no właśnie, ale te firmy, które rozumieją narażanie się na ryzyko, potrafią sprawnie poruszać się w niepewnym i ostatnio szczególnie niestabilnym środowisku biznesowym, mają znacznie większe szanse na przetrwanie różnej maści kryzysów. Mało tego, często firmy, które przetrwały kryzys wychodzą po tej walce silniejsze i jeszcze bardziej odporne na różne perturbacje. Co to jednak oznacza, że firma rozumie narażanie się na ryzyko? Co to oznacza, że firma potrafi poruszać się w niepewnych warunkach? To oznacza po prostu strategiczne podejmowanie...

Przeżyłam, bo ruski oligarcha nie przyjechał - CZ.II - SZMINKA NR 10

Po wszystkich wydarzeniach, które opisałam w CZ.I, w poprzednim tekście jedno stało się dla mnie jasne – muszę się odnaleźć w całym tym irracjonalnym rozgardiaszu i muszę mieć współpracujący i rzetelny zespół, bo sama wszystkiego nie dźwignę. Muszę być z ludźmi, aby ludzie byli ze mną. Tak narodziła się koncepcja punktów kontrolnych inaczej zwanych check pointami, a ich celem było opanowanie sytuacji w firmie w całym obszarze produkcyjnym i to nie tylko na tym jednym kontrakcie. Te check pointy tak naprawdę były rozpaczliwą próbą zapanowania nad nawarstwiającymi się problemami i wdrożenia odpowiedniego zarządzania ryzykiem, czego byłam nauczona w dotychczasowej swojej pracy zawodowej. Moim celem teraz było nie tylko ratowanie tego, co już się posypało, ale zapobieganie podobnym sytuacjom i katastrofom. Marzyłam o uporządkowaniu procesów w taki sposób, aby sprawy toczyły się z automatu w sposób właściwy. Tu potrzebne są też właściwe procedury i spółka nawet je miała, ale naprawdę ...

CZYM PACHNIE DESZCZ - WSTĘP - SZMINKA NR 11

Jeśli będziecie usiłowali zrozumieć, dlaczego piszę tę książkę i dlaczego wkręcałam się w pewne trudne sytuacje zawodowe, a także dlaczego moje ambicje były właśnie takie, a nie inne i dlaczego zawsze uparcie brnęłam do przodu, choć nikt mi już nie dawał szansy - to przytoczę jedno zdarzenie z mojego dzieciństwa, które być może zaważyło na tym wszystkim. Na moich decyzjach, walce do końca bez względu na to czy oficjalnie wygram i na niepoprawnym optymizmie i wierze w to, że coś się da zrobić jeśli naprawdę się uprę. Sama do dziś poszukuję odpowiedzi na wiele trudnych pytań, które sobie zadaję, usiłując rozwikłać zagadkę siebie samej. A uwierzcie - jest to największa zagadka mojego życia – ja sama. Wychowałam się w małej wsi Drożków w województwie lubuskim. Dość długo wychowywałam się u moich dziadków, którzy byli bardzo uczciwymi i skromnymi ludźmi. Ich zasady były proste, w dużej mierze zbudowane na bazie wartości chrześcijańskich, które skutecznie mi wpoili, choć nie do końca udało s...